Młode ziemniaki kojarzą mi się głównie z letnim obiadem, podane z młodym kalafiorem, fasolką szparagową lub młodą kapustą, koperkiem i jajkiem sadzonym. Jednak dziś proponuję danie, które przygotowywałam dotąd głównie zimą, z ziemniaków sałatkowych. Tym razem wykorzystałam ziemniaki młode. Można ich nie obierać, tylko dokładnie wyszorować. Ja swoje obrałam, chociaż zazwyczaj tego nie robię. Po pierwsze dlatego, że nie trzeba, a po drugie dlatego, że mi się najzwyczajniej w świecie nie chce. 😉
Sałatkę można zjeść od razu, albo zabrać w pudełku do pracy.
Składniki:
- pół kilograma młodych ziemniaków, najlepsze będą małe
- pół niedużej wędzonej makreli
- 2-3 młode cebulki ze szczypiorem
- garść posiekanego koperku
- 6 małych korniszonów
- sól
- świeżo zmielony czarny pieprz
- łyżka soku z cytryny
- 2 łyżki oliwy z oliwek extra virgin
Przygotowanie:
- Ziemniaki gotujemy do miękkości. Jeszcze ciepłe kroimy w dużą kostkę, lub jeśli są małe – na połówki lub ćwiartki.
- Makrelę , pozbawioną skóry i ości, rozdrabniamy widelcem i dodajemy do ziemniaków.
- Dodajemy pokrojone w kawałki korniszony i posiekane zioła.
- Polewamy oliwą i skrapiamy sokiem z cytryny.
- Doprawiamy solą i pieprzem.
Taka porcja wystarczy na kolację lub lancz dla dwóch osób.
Proste i smaczne.