Zaznacz stronę

Kolorowo w listopadzie

Na bazarku przy rondzie Wiatraczna można kupić przepyszne pomidory z Janowa, nawet o tej porze roku dostępnych jest kilka odmian, które kuszą kolorami: nie wszystkie są czerwone. Nie łudzę się, że dojrzewały na słońcu, bo przecież na dworze zimno, ale nie mogłam przejść obok nich obojętnie. No i takie kolorowe cuda najlepiej zjeść na surowo, w sałatce.

W sałatce znalazły się: kolorowe pomidory z Janowa, ser typu feta od Mlecznej Drogi, awokado Hass, czerwona cebulka (specjalnie zdrabniam, bo naprawdę była malutka! 😉 ), oliwa extra virgin i czarne oliwki confit od Grecja w gębie, świeże zioła: kolendra i szczypior, do tego sól morska i świeżo mielony czarny pieprz.

Za oknem piękne słońce i gdyby nie to, że jest jednak trochę zimno, to można by się poczuć jak w środku lata!

Sałatka z komosy ryżowej

Komosa ryżowa jest podobno najzdrowszym z ziaren. Jakiś czas temu, zanim stała się bardzo modna i w miarę ogólnodostępna, kupiłam jedno opakowanie. Długo się zastanawiałam, co z nią zrobić, w końcu ugotowałam jak kaszę. Rozczarowała mnie. Miała dziwny smak i zapach. Postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę i za drugim razem przekonałam się do niej. Ale może dlatego, że za drugim razem była to czerwona komosa, nie biała? Czerwona smakuje inaczej, trochę bardziej orzechowo. Jest pyszna. Białą też polubiłam, ale najbardziej lubię ją z dodatkiem komosy czerwonej. Takiej właśnie mieszanki użyłam do przygotowania ostatniej sałatki. Sałatka wyborna, chrupiąca – jest co gryźć. A kiełki rzodkiewki nadają jej lekkiej ostrości. Polecam bardzo. Można też do niej dodać pomidorki koktajlowe i/lub oliwki.

Składniki:

  • 1 szklanka komosy ryżowej białej (lub zmieszanej z czerwoną)
  • 2 łyżki sezamu
  • 2 łyżki pestek słonecznika
  • 2 łyżki siekanych migdałów
  • garść kiełków rzodkiewki
  • pół czerwonej papryki
  • 1 bakłażan
  • 1 dojrzałe awokado
  • oliwa z oliwek
  • sól i pieprz do smaku
  • sok z cytryny
  • świeża kolendra

Przygotowanie:

  1. Bakłażana pokrój w grube plastry, posmaruj oliwą z obu stron oliwą, posól i popieprz. Upiecz w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni. Około 40 minut, aż zmięknie i się zezłoci z obu stron.
  2. Komosę ugotuj w dwóch szklankach osolonej wody.
  3. Paprykę i awokado pokrój w kostkę. Awokado skrop sokiem z cytryny.
  4. Ziarna słonecznika i migdały upraż na suchej patelni.
  5. Do ugotowanej i przestudzonej kaszy dodaj ostudzonego bakłażana pokrojonego na mniejsze części (np. każdy plaster na ćwiartki), paprykę, awokado, kiełki, sezam, migdały i ziarna słonecznika. Polej oliwą, skrop sokiem z cytryny, jeśli chcesz dopraw solą i pieprzem. Dodaj posiekaną kolendrę. Wymieszaj. Smacznego!

A przepis na inną sałatkę z komosy ryżowej znajdziesz tu.

Aksamitny koktajl ze szpinaku i awokado

Co tu dużo pisać – obłędnie pyszny, aksamitny, zielony koktajl – czyli jak przemycić awokado. 🙂
Zieleń – to szpinak, aksamitna konsystencja – dzięki awokado, a orzeźwiający smak z pomarańczy, cytryny, imbiru i soku jabłkowego. Mmmm…..!

Składniki:

  • 1 dojrzałe awokado
  • 100g świeżych liści szpinaku
  • nieduża garść listków mięty
  • 1 pomarańcza – w cząstkach, bez skóry i pestek
  • sok z jednej cytryny
  • kawałek świeżego imbiru – ok. 10g
  • łyżka syropu z agawy (opcjonalnie)
  • 1,5 szklanki tłoczonego soku jabłkowego

Wszystko wrzucamy do blendera i miksujemy. I gotowe!
Z podanych składników wychodzi porcja dla dwóch osób (albo dla czterech – w małych szklankach ;)).

Koktajl z awokado

Składniki:

  • 1 awokado
  • 1,5 szklanki mleka roślinnego
  • 3 łyżeczki syropu z agawy lub brązowego cukru
  • sok z połówki limonki lub cytryny
  • (można dodać świeże listki mięty)

Wszystko zmiksować, przelać do szklanek i gotowe. 🙂

Z tej ilości składników wychodzą dwie szklanki koktajlu.

Najbardziej lubię taki koktajl pić przez słomkę z dużym otworem. Albo wyjadać łyżeczką.
Jest przecudownie kremowy, gładki i gęsty. Co ciekawe – smakuje nawet tym, którzy nie przepadają za awokado. Sprawdziłam! 😉

To ostatnio mój ulubiony pomysł na szybkie śniadanie. Albo na szybki deser. Można też dodać kostki lodu i połowę mleka, wtedy powstanie coś w rodzaju lodów.