Zaznacz stronę

Burgery z bobu

Prosty przepis, intensywnie zielony kolor, smak obłędny, tylko z wyłuskiwaniem bobu z łupinek trochę pracy. Ja to akurat bardzo lubię, ale można też kogoś poprosić o pomoc. Takie wspólne obieranie bobu jest bardzo przyjemne – i porozmawiać można, i pojeść…

Składniki:

  • 0,5 kg bobu
  • pęczek natki
  • duży ząbek czosnku
  • jajko
  • kumin – pół łyżeczki
  • płatki chili
  • sól i pieprz do smaku
  • olej rzepakowy do smażenia

Przygotowanie:

Bób gotujemy w osolonej wodzie, ok. 8-10 minut. Odcedzamy, od razu przelewamy zimną wodą i obieramy. Łatwiej się obiera zaraz po ugotowaniu. Do obranego bobu dodajemy jajko, przyprawy, posiekaną natkę i wyciśnięty ząbek czosnku. Miksujemy. Dłońmi formujemy z masy burgery i smażymy na rozgrzanym oleju rzepakowym.

Pasuje do nich sos jogurtowo-miętowy, świeże pomidory i cebulka. A najlepiej, gdy poda się je w świeżej bułce własnej roboty 🙂

Pasta z bobu i groszku z miętą

Bób uwielbiam w każdej postaci. Np. takiej klasycznej, z wody, z odrobiną masła i soli. Smażony, w sałatce, na kanapce, z makaronem. Długo by wyliczać… Przepis na moją ulubioną sałatkę z bobu podawałam w zeszłym roku. Tym razem czas na pastę! 🙂

To prosta, kremowa, intensywnie zielona pasta. Na kanapki, do krakersów, do warzyw jako dip, albo do zjedzenia bez niczego. Przepyszna, wspaniała…. ach!

Mięta, bób i groszek to połączenie idealne!

Składniki:

  • 400g bobu
  • 150g zielonego groszku
  • 50ml oliwy z oliwek
  • 3 łyżki soku z cytryny
  • sól i pieprz czarny
  • płatki chili
  • garść świeżych listków mięty
  • mała garść natki pietruszki
  • ząbek czosnku (opcjonalnie)

Przygotowanie:

Bób i groszek ugotować w osolonej wodzie, ale nie długo, bo stracą swój piękny jasnozielony kolor – tak 5-7 minut. Przelać lodowatą wodą. Bób obrać z łupin. Przełożyć do miski razem z groszkiem.

Listki mięty i natkę posiekać, wrzucić do miski. Dodać oliwę, przyprawy, sok z cytryny i zmiksować na gładką masę.

Swoją pastę zrobiłam bez czosnku. Wcale niespecjalnie – nie mam pojęcia, jak to się stało, że o nim zapomniałam, przecież zawsze do wszystkiego dodaję czosnek! Ale bez czosnku jest bardzo łagodna, kremowa, a lekkim posmakiem mięty. Czosnek zaostrzy smak, można go dodać, jeśli się ma ochotę.

Carpaccio z kalarepy

Carpaccio z kalarepy

Młoda kalarepka jest cudowna – twarda, chrupiąca, słodka. Najbardziej lubię ją obraną i pokrojoną w mniejsze kawałki: grube plastry, słupki, ćwiartki. Wcinam po prostu, bez niczego – na drugie śniadanie lub szybką przekąskę. Uwielbiałam świeżo wyrwaną z ziemi z ogródka Babci. W mieście, bez własnego ogródka, kupuję ją na targu, a ta od Pana Ziółko jest prawie tak pyszna jak ta babcina.

Dziś przygotowałam z niej carpaccio. Wyborna letnia przystawka 🙂

Składniki (na 1 osobę):

  • 1 kalarepa
  • mały kawałek ostrego twardego sera długodojrzewającego (np. koziego)
  • świeże zioła: drobno posiekany koperek, listki natki pietruszki, listki tymianku
  • łyżka oliwy z oliwek
  • łyżeczka soku z cytryny
  • sól
  • pieprz czarny (świeżo mielony)

Przygotowanie:

Kalarepę obrać i pokroić w bardzo cienkie plasterki. Ułożyć na talerzu, dodać pokrojony w cienkie wiórki ser (obieraczką do warzyw), skropić oliwą, sokiem z cytryny, posypać ziołami, przyprawić solą i świeżo mielonym pieprzem. Zjadać od razu, ewentualnie zostawić na kilka minut, wówczas posolona kalarepka lekko zmięknie, lecz wciąż pozostanie chrupiąca.

Kotleciki porowo-jaglane

Jeśli jeszcze się nie przekonaliście do kaszy jaglanej, która jest najzdrowszą z kasz, to może spróbujcie zrobić z niej kotleciki?

Są wspaniałe i pożywne. Powstrzymywałam się, żeby nie zjeść wszystkich na raz, bo bym się rozpękła (a z podanych składników wyszło ich dwanaście). A są naprawdę przepyszne!

Składniki:

  • duża szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
  • 2 pory – biała część
  • kilka gałązek koperku
  • kilka gałązek natki pietruszki
  • łyżeczka nasion czarnuszki
  • 1-2 łyżeczki ulubionej mieszanki curry
  • 2 łyżki mielonego lnu
  • sól
  • pieprz
  • chili (opcjonalnie)
  • olej rzepakowy do smażenia

Przygotowanie:

  1. Pora posiekać i zeszklić na patelni.
  2. Natkę i koperek posiekać.
  3. Ugotowaną kaszę zmiksować na dość gładko, lecz jeśli nie ugotujecie jej na sypko, tylko będzie kleista – nie ma takiej potrzeby.
  4. Do kaszy dodać wszystkie pozostałe składniki, wymieszać i zwilżonymi dłońmi formować kotleciki.
  5. Smażyć na oleju rzepakowym na złoty kolor.
Absolutnie fantastyczne!

Zielona bomba witaminowa

W sam raz na niedzielne śniadanie.
Samo zdrowie.
I dziko pyszne.

I wierzcie mi, można się tym najeść 🙂

Składniki (na 4 porcje):

  • pół żółtego melona
  • 2 kiwi
  • garść liści jarmużu
  • pół pęczka natki pietruszki (albo i cały, zależnie od preferencji i wielkości pęczka – mój był olbrzymi)
  • garść liści szpinaku
  • pół garści liści mięty
  • kawałek imbiru (obrany)
  • sok jabłkowy – świeży (1-2 szklanki, w zależności od tego, jak gęsty koktajl chcemy otrzymać)
  • zamiast soku jabłkowego może być woda i świeże jabłko

(U mnie jeszcze była główka sałaty masłowej, bo kompletnie nie wiedziałam, co z nią zrobić, a do sałatki nie chciałam dodawać, więc zmiksowałam.)

Przygotowanie:

  1. Owoce myjemy i obieramy, kroimy w spore kawałki.
  2. Zieleninę myjemy.
  3. Imbir obieramy (możemy pokroić w kawałeczki).
  4. Wszystko wkładamy do blendera, dodajemy sok (lub wodę) i miksujemy.
  5. Cukru nie dodajemy, bo owoce są słodkie 🙂

 Na zdrowie!