Pierwszy raz jadłam gazpacho w Hiszpanii (ponad 10 lat temu). Jak należy – przecież to ojczyzna tego pomidorowego chłodnika. Pomyślałam wtedy, że muszę zrobić w domu, po powrocie. Wyszło wspaniałe. Od tamtej pory zrobiłam je zaledwie kilka razy i nawet zdążyłam zapomnieć, jak lubię gazpacho, do czasu wizyty w KASKRUT. A przecież jest przepyszne i wykonanie go jest tak proste! A jeśli mamy dostęp do świeżych, soczystych, dojrzałych pomidorów, a za oknem skwar – to nie ma się co zastanawiać. Gorąco? Zróbcie gazpacho!
To na zdjęciach zrobiłam z żółtych pomidorów i żółtej papryki, stąd ten słoneczny kolor.
Składniki:
- 1 kg dojrzałych pomidorów
- 1 czerwona papryka
- 1 średni ogórek gruntowy
- 2-3 ząbki czosnku
- 2-3 kromki czerstwego białego pieczywa
- 150ml oliwy z oliwek extra virgin
- 1,5-2 łyżki jasnego octu winnego
- 0,5-1 łyżeczki soli
- pieprz
- do podania – pokrojone w kostkę warzywa: ogórek, papryka, czarne oliwki, posiekane zioła: natka, mięta lub bazylia
Przygotowanie:
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i usunąć pestki – zostawić sam miąższ. Paprykę i ogórka obrać i usunąć pestki. Warzywa pokroić w kostkę. Czosnek posiekać. Chleb namoczyć w zimnej wodzie. Odcisnąć i porwać na kawałki. Wszystkie składniki wrzucić do blendera, dodać oliwę, ocet, sól i pieprz. Zmiksować. Schłodzić. Podawać z pokrojonymi w kostkę warzywami: ogórkiem, papryką, cukinią, czarnymi oliwkami. Można dodać posiekaną natkę, miętę lub bazylię.