Gdy dzisiaj wybrałam się na zakupy do Majlerta, to oczywiście wiedziałam, że przywiozę ze sobą pyszne warzywa. Kupiłam trzy rodzaje dyni, cukinie, pęczki bazylii, kwiaty czosnku, mini żółte buraczki. I dynię, na której było napisane „na placki”. Skoro na placki, to trzeba spróbować zrobić placki. Prototyp placka, jak (prawie) zawsze, testowała sąsiadka (która akurat wróciła głodna z pracy 🙂 ).
Placki wyszły przepyszne – no i się nie rozpadły, co ważne, bo np. placków z cukinii nie udało mi się nigdy zrobić takich, jak chciałam. Za to dyniowe wyszły obłędne. Z imbirem, smażone na oleju kokosowym, miały przyjemny lekko egzotyczny aromat.
Składniki:
- 600g dyni
- 2 jajka
- 3-4 czubate łyżki mąki pszennej
- 20g świeżego imbiru
- 3 ząbki czosnku
- sól (ok ½-1 łyżeczki), pieprz
- olej kokosowy do smażenia
Przygotowanie:
Postępujemy jak w przypadku placków ziemniaczanych. Obraną dynię zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Dodaj dwa jajka, starty na tarce o małych oczkach imbir i wyciśnięty czosnek. Wymieszaj. Dodaj mąkę, sól i pieprz. Masę dokładnie wymieszaj. Smaż na rozgrzanej patelni – nakładaj łyżką. Gdy będą złote po obu stronach, odsącz nadmiar tłuszczu na ręczniku papierowym. Zajadaj ze smakiem – np. z sosem jogurtowym ze świeżymi ziołami. Albo ze śmietaną. Albo same. Jak lubisz.