sty 24, 2015 | przekąski, warzywa, wegańskie, wegetariańskie, zdrowe i pyszne
Lubicie frytki? Któż ich nie lubi. Uwielbiam te domowe, z ziemniaków. W ogóle to lubię ziemniaki w każdej postaci. Ale lubię również inne warzywa i uważam, że też można z nich zrobić wspaniałe frytki. Często przygotowuję pieczone warzywa, ale takie w formie frytek wymagają więcej krojenia i robię je zdecydowanie rzadziej. Jeśli macie ochotę na taką przekąskę, to zdecydowanie warto poświęcić odrobinę więcej czasu. Przedstawiam Wam alternatywę dla frytek ziemniaczanych – frytki z warzyw korzeniowych: marchewki, pietruszki, pasternaku i selera. Poniższe proporcje są na jedną osobę. Wydaje się, że 5 korzeni to całkiem sporo, ale po upieczeniu wszystkie zmieściły się w jednej małej miseczce. Tak więc jeśli przygotowujecie porcję dla większej liczby osób, użyjcie więcej warzyw, przypraw i oliwy.
Składniki:
warzywa
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1 pasternak
- 1 mały seler
przyprawy
- szczypta mielonego imbiru
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
- szczypta chili
- 1 łyżka oliwy
- szczypta soli
- pieprz
- łyżka oliwy
Przygotowanie:
Warzywa obierz, pokrój na frytki, wrzuć do miski. Skrop oliwą, posyp przyprawami. Dokładnie wymieszaj dłońmi, tak aby wszystkie kawałki dokładnie obtoczyć w przyprawach. Blachę wyłóż papierem do pieczenia lub przygotuj prostokątną formę. Piecz w piekarniku rozgrzanym do 200 °C przez około 30-40 minut, do uzyskania pożądanego stopnia wypieczenia 🙂
lut 22, 2014 | dania jednogarnkowe, warzywa, wegańskie, wegetariańskie, zdrowe i pyszne, zupy
Kupiłam kiedyś w „Kuchniach Świata” kilogram suchych ziaren białej kukurydzy. Wyglądało to przedziwnie i lekko makabrycznie – jak torba zębów-mleczaków. Czułam się jakbym obrabowała wróżkę-zębuszkę 😉
Na naklejce na opakowaniu napisane było w języku polskim: „moczyć 6h, gotować w osolonej wodzie 6-8h”. Przestraszyłam się, że to się tak długo gotuje – nie mam tyle czasu! Jednak poszukałam wersji w innych językach i tam już nie było mowy o długich godzinach gotowania. Zamiast tego 60-90 minut. W to już mogłam uwierzyć. Rzeczywiście kukurydza gotowała się około 70 minut zanim stała się miękka.
Postanowiłam zrobić zupę, bo taka kukurydza sama w sobie jest dość mdła. Za to w towarzystwie innych warzyw prezentuje się i smakuje znakomicie.
Zupa wyszła genialna, a wędzona papryka dodaje jej niesamowitego aromatu. Będzie smakować nawet mięsożercom.
Składniki:
- 200g suchych ziaren białej kukurydzy – bo namoczeniu i ugotowaniu zwiększą swoją wagę trzykrotnie
- 1 por – biała część
- 1 marchewka
- 1 pasternak (może też być pietruszka)
- 3 średnie ziemniaki
- 3 ząbki czosnku
- 3 listki laurowe
- 1 świeża papryczka chili
- kilka gałązek rozmarynu
- łyżeczka wędzonej papryki w proszku
- łyżeczka mielonej kolendry
- łyżeczka ulubionej mieszanki curry (można z niej zrezygnować a dać np. więcej mielonej kolendry, kurkumy i mielonej słodkiej papryki)
- 3 łyżki przecieru pomidorowego
- 2 łyżki oleju
- 2,5 litra wody lub bulionu
- sok z ½ cytryny
- sól i pieprz do smaku
- świeża kolendra, posiekana
Jeśli nie macie białej kukurydzy – może być żółta, świeża z kolby lub mrożona.
Przygotowanie:
- Kukurydzę namoczyć na 6 godzin – moja moczyła się pół dnia i całą noc, czyli ok 15h. Gotować w osolonej wodzie ok. 60 minut. (Jeśli używacie świeżej kukurydzy – ten etap możecie pominąć.)
- Por pokrojony w kostkę smażymy na oliwie, dodajemy też posiekany czosnek i sproszkowane przyprawy.
- Gdy por i czosnek się zeszklą, dodajemy warzywa pokrojone w kostkę, kukurydzę (razem z resztką wody, w której się gotowała), wlewamy wodę lub bulion, wrzucamy liście laurowe, rozmaryn, posiekane chili i przecier pomidorowy.
- Gotujemy do miękkości, przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
- Część zupy lekko miksujemy i mieszamy z niezmiksowaną częścią. Oczywiście wyjmujemy listki i gałązki przed zmiksowaniem.
- Podajemy ze świeżą kolendrą – pasuje do tej zupy idealnie!
sty 1, 2013 | wegańskie, zdrowe i pyszne
Na taki leniwy dzień jak dziś, na przyjęcie niespodziewanych lub spodziewanych gości, na obiad, kolację…
W zasadzie na każdą okazję – pod warunkiem, że macie piekarnik i świeże warzywa.
(więcej…)