Uwielbiam przeróżne kotleciki z kaszy i/lub warzyw. Można zjeść je na ciepło na obiad, lub wcinać na zimno, jako przekąski. Idealne dla osób zabieganych, które nie mają czasu zjeść obiadu w pracy i często, gdy dopadnie je głód, łapią za czekoladowe batony lub inne niezdrowe przegryzki. Zabieram je do pracy w pudełeczku i zjadam w wolnej chwili. Pyszne. A jakie zdrowe!
Użyłam do kotlecików fasoli mung łuskanej i polerowanej – w połówkach.
Składniki:
- kasza jaglana – szklanka
- fasola mung – 60 g suchej fasoli
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
- 1 cebula
- czosnek – 2 ząbki
- przyprawa ras-el-hanout (albo inna ulubiona mieszanka curry)
- len mielony – 2 łyżki
- olej rzepakowy – 2 łyżki
- sól i pieprz do smaku
- płatki chili (opcjonalnie)
Przygotowanie:
- Fasolę namaczamy i gotujemy do miękkości.
- Kaszę gotujemy w proporcjach 1:3 (1 szklankę kaszy w trzech szklankach wody)
- Marchewkę i pietruszkę gotujemy i ucieramy na tarce.
- Cebulę siekamy w kostkę i smażymy na patelni na oleju rzepakowym.
- Czosnek wyciskamy przez praskę.
- Dodajemy przyprawy.
- Mieszamy wszystkie składniki w misce.
- Formujemy kotleciki.
- Smażymy je na patelni z obu stron na złoty kolor. Można je wcześniej obtoczyć w płatkach jaglanych (płatkach owsianych, otrębach, etc.)
Alternatywą dla smażenia może być upieczenie kotlecików w piekarniku, w temperaturze 150 stopni, po 20 minut z obu stron (po 20 minutach przewracamy kotleciki na drugą stronę).