Słowo ‘owsianka’ u wielu osób wywołuje dziwny grymas na twarzy, gdyż w pamięci mają okropną breję z dzieciństwa. To coś, co kojarzy się z koszmarnym daniem, do jedzenia którego byli zmuszani przez mamy i babcie i które ‘serwowane’ było w przedszkolu.
Owsianka, którą pamiętam z dzieciństwa była gotowana na mleku. Chyba taką wersję zupy mlecznej lubiłam najbardziej, choć nie ukrywam, że nigdy nie lubiłam gorącego mleka, na którym tworzył się kożuch. Z innych zup mlecznych pamiętam zupę mleczną z ryżem błyskawicznym, z makaronem, z płatkami kukurydzianymi, kaszkę mannę na mleku… Moja Babcia na śniadanie jadła pokrojony lub pokruszony chleb zalany gorącym mlekiem. Też tak jadłam, gdy do niej jeździłam, chociaż taki rozmoczony chleb smakował dziwnie. Teraz chyba bym czegoś takiego nie zjadła. Owsianki na mleku chyba też nie. Moja przyjaciółka i jej angielski mąż jadają na śniadanie płatki z mlekiem. Przeróżne płatki – owsiane, kukurydziane, pszenne, otrębowe – trochę ich rozumiem: w Anglii wybór płatków wytrawnych, nie słodkich, jest o wiele większy niż w Polsce. Bardzo lubię weetabix, bran flakes albo shredded wheat. Tylko to mleko… Podobno dorosły człowiek nie potrzebuje spożywać tyle mleka co dziecko. Jogurt to co innego – w jogurcie zawartość laktozy jest mniejsza niż w mleku, przez co łatwiej jest go strawić i dlatego jest uważany za zdrowszy od mleka.
Płatki z jogurtem też są dobre. I zdrowsze dla dorosłego człowieka. Nie zapomnę dania, którym kiedyś uraczyła mnie moja koleżanka mieszkająca w akademiku – jogurt brzoskwiniowy z płatkami kukurydzianymi wymieszany ‘na gęsto’. Płatki musiały trochę odstać i nasiąknąć jogurtem, ale nie za długo, żeby były jednocześnie miękkie i chrupiące. Pyszne! Uśmiecham się na samo wspomnienie 🙂
Owsianka, o której chcę napisać, nie zawiera mleka, ale można do ugotowanej owsianki dodać jogurt. Najlepiej naturalny.
Jak przygotować?
Przygotowanie owsianki jest niezwykle proste.
Na osobę potrzebne będzie pół miseczki płatków owsianych i dwa razy tyle wody (cała miseczka). Moja miseczka ma objętość 300 ml. Ale generalnie trzeba pamiętać, że wody ma być dwa razy więcej niż płatków. Można (ale nie trzeba) odrobinę posolić przed gotowaniem. Albo po.
Gotujemy na małym ogniu, często mieszając, uważając, żeby nie przywarło do dna i się nie przypaliło. Jakieś 5‑10 minut.
Gdy już będzie gęste i kremowe – zdejmujemy z ognia i podajemy. Na ulubiony sposób. Na słodko lub słono. Jak kto lubi. Ja najbardziej lubię owsiankę z jogurtem naturalnym i brązowym cukrem. Do tego jeszcze owoce – truskawki, jagody, melon, pomarańcza, jabłka, itp. Albo suszona żurawina, rodzynki, migdały, orzechy, miód… Można też ze śmietaną, syropem klonowym albo z musem owocowym. Co komu przyjdzie do głowy.
Pyszne pożywne śniadanie. I lekkie. A płatki owsiane mają właściwości oczyszczające i są podobno najzdrowszym dla człowieka zbożem. Zawierają dużo dobroczynnego błonnika oraz witaminy z grupy B i nienasycone kwasy tłuszczowe. Ponadto, dobrze wpływają na koncentrację, pamięć i dobre samopoczucie.
Uwielbiam owsiankę.
A tę, która jest na zdjęciach, podałam z cząstkami sycylijskich pomarańczy, prażonymi płatkami migdałowymi i sezamem.