Gdy kilka dni temu przeglądałam książkę Yvette van Boven Homemade. Summer, natrafiłam na przepis na coś, co po prostu musiałam zrobić – pastę kurkową. Kurki uwielbiam, najbardziej lubię risotto i jajecznicę z kurkami – ale pasta do smarowania pieczywa? Że też wcześniej na to nie wpadłam!
Poniżej przepis na tę pastę, zmodyfikowany przeze mnie lekko, bo jakoś przeraziło mnie masło w ilości 200g na 150g kurek… (poza tym, akurat nie miałam całej kostki masła). Oryginalny przepis tutaj.
Składniki:
- 1/3 kostki masła (ok. 70g)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 250g umytych i pokrojonych świeżych kurek
- 2 ząbki czosnku, posiekane lub przeciśnięte przez praskę
- sok i otarta skórka z połowy cytryny
- 75ml sherry, marsali lub porto
- 1 łyżka puree pomidorowego (koncentratu)
- posiekana natka pietruszki
- sól i świeżo zmielony czarny pieprz
Przygotowanie:
- Roztop masło na dużej patelni, dodaj oliwę. Wrzuć pokrojone kurki i podsmażaj przez około 5 minut. Przypraw solą i pieprzem.
- Dodaj czosnek, wino, sok i skórkę z cytryny oraz przecier pomidorowy. Wymieszaj. Gotuj do całkowitego wyparowania płynu.
- Przestudzone grzyby zmiksuj na gładką pastę. Dodaj natkę i przypraw jeszcze solą i pieprzem do smaku.
- Przełóż pastę do szklanego/porcelanowego naczynia i wstaw do lodówki na kilka godzin, niech zgęstnieje.
Najlepiej smakuje na grzance, a do tego kieliszek wina. Na przykład tego samego, którego użyliście do przygotowania pasty. Albo zupełnie innego. Albo i bez wina. Na co macie ochotę.