paź 17, 2013 | koktajle, napoje, owoce, śniadanie, słodkie, warzywa, wegańskie, wegetariańskie, zdrowe i pyszne, zioła
Tym razem bardzo owocowy, lekko zielony. Co ja poradzę na to, że uwielbiam zielone koktajle? 🙂
Składniki:
- garść białych malin (moroszki)
- nektarynka
- 1 mały banan
- garść liści szpinaku
- 2 liście jarmużu
- 15-20 małych listków mięty
- 100 ml mleka sojowego (albo soku jabłkowego lub wody)
Wszystko zmiksować i spożyć od razu. Pyszności!
paź 14, 2013 | śniadanie, warzywa, wegańskie, wegetariańskie, wypieki
Ile znacie odmian ziemniaków? Kupujecie zawsze takie same? Dobrze wiedzieć, że do różnych potraw używa się różnych typów ziemniaków. Nie wiedzieć czemu ziemniaki na polskich bazarach najczęściej występują tylko w dwóch odmianach. A przecież jest ich dużo więcej.
Istnieją trzy główne typy ziemniaków: A, B i C oraz są też typy mieszane: AB i BC.
Typ A – to ziemniak typowo sałatkowy. Jego miąższ po ugotowaniu pozostaje zwięzły, można go łatwo pokroić w plastry lub kostkę. Takie ziemniaki, oprócz sałatek, nadają się też do smażenia i zup (nie rozpadają się po obróbce termicznej).
Przykładowe odmiany: Venezia, Bellinda, Colette, Belana, Regina.
TYP AB – ziemniak sałatkowy, raczej wszechstronnie użytkowany.
Przykładowe odmiany: Viviana, Vineta, Tarpan, Frezja, Agata.
TYP B – to ziemniak ogólnoużytkowy. Jego miąższ po ugotowaniu jest dosyć zwarty, i lekko się rozgniata pod widelcem. To właśnie ziemniaki tego typu najczęściej spożywa się do obiadu.
Przykładowe odmiany: Colette, Nandina, Red Sonia, Ewelina, Bellarosa, Georgina, Red Fantasy, Jelly, Irga, Irys, Gala.
TYP BC – to ziemniaki wszechstronnie użytkowe, lecz raczej mączyste.
Przykładowe odmiany: Augusta, Jurata, Elida, Ibis, Arkadia, Bryza, Janka, Fregata.
TYP C – ziemniak mączysty. Miąższ takich ziemniaków po ugotowaniu rozsypuje się. Ziemniaki tego typu są idealne do puree, na frytki lub placki.
Przykładowe odmiany: Honorata, Centa, Grot, Bzura, Ceza.
Przedstawiam Wam moje ostatnie odkrycie: norweskie podpłomyki ziemniaczane. Elastyczne, fajnie się w nie zawija różne smakołyki, można podać je na słodko lub wytrawnie.
Do przygotowania podpłomyków najlepiej nadadzą się ziemniaki typu BC lub C.
Składniki:
- 500g puree z ziemniaków
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- ok. 150-200g mąki żytniej
- ew. odrobina wody
[plus sporo mąki do podsypywania przy wałkowaniu]
Przygotowanie:
Ziemniaki gotujemy bez soli i przeciskamy je przez praskę bądź ugniatamy na puree. Do przestudzonego ziemniaczanego puree dodajemy sól, cukier i mąkę. Wyrabiamy ciasto na gładką masę. Jeśli trzeba, można dodać odrobinę wody lub dosypać mąki, ciasto powinno przestać się kleić do dłoni. Tworzymy kulki wielkości jajka lub piłki golfowej i na stolnicy z mąką wałkujemy na okrągłe placuszki. Trzeba obficie podsypywać mąką – żeby placuszki nie kleiły się do stolnicy ani do wałka. Pieczemy na suchej rozgrzanej patelni. Gdy powstaną pęcherzyki, odwracamy i pieczemy z drugiej strony.
Podajemy np. z kozim twarożkiem, figami, miodem, tymiankiem i czarnym pieprzem.
Oryginalny przepis (mój jest lekko zmodyfikowany) pochodzi z książki Barbary i Piotra Adamczewskich „Wędrówka po stołach Europy”, wyd. Nowy Świat, Warszawa 2009. Tam moje podpłomyki nazywane są kołaczykami. Jak ktoś chce, może nazywać je chlebkami. W końcu chodzi o smak 🙂
wrz 3, 2013 | dania jednogarnkowe, warzywa, wegańskie, wegetariańskie, zupy
Kupiłam u Majlerta kilka główek cykorii Zuckerhut. Wyglądem zupełnie nie przypomina tej cykorii, którą znamy – ma duże podłużne główki, zielone – jest trochę jak sałata, trochę jak kapusta. Lecz jej smaku nie sposób pomylić z łagodną sałatą lub kapustą – jest bardzo gorzka (bardziej niż ta mała biała cykoria, którą uwielbiam jeść na surowo) i to, że w nazwie zawiera słowo „Zucker”, jest zdecydowanie mylące – słodyczy w niej brak. Początkowo chciałam zrobić z niej sałatkę, lecz po spróbowaniu kawałka zrezygnowałam – zdecydowanie zbyt gorzka. To znaczy można wykorzystać ją do sałatki, tak jak dodajemy radicchio rosso – czyli jako dodatek, a nie główny składnik. Chyba, że ktoś bardzo lubi gorycz…
Przypomniało mi się, że kiedyś w Antwerpii zamówiłam lokalny przysmak – witloofsoep, czyli zupę z cykorii. Więc zrobiłam. Jest kremowa, z lekką nutą goryczki. Ciekawy smak, naprawdę niezła. Idealna na taką pogodę jak dziś.
Składniki:
- 1 cebula
- 1 por (biała część)
- 2-3 główki cykorii Zuckerhut
- 3 duże ziemniaki, albo 6-7 małych
- szklanka mleka sojowego
- sól – do smaku (ok 1 łyżeczki)
- pieprz/płatki chili – 1 łyżeczka
- oliwa/olej
- woda – albo bulion – 2 szklanki
- pół łyżeczki kurkumy (opcjonalnie)
- sok z połówki cytryny
Przygotowanie:
- Cebulę i pora posiekać w kostkę i zeszklić.
- Cykorię posiekać i dorzucić, poczekać aż zmięknie.
- Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę i dorzucić do garnka.
- Warzywa zalać wodą, tak żeby przykryło, posolić, popieprzyć/dodać płatki chili.
- Gotować ok 15-20 minut.
- Pod koniec gotowania dodać mleko sojowe (w wersji niewegańskiej można je zastąpić śmietaną, ale mleko sojowe jest nawet fajniejsze, bo jest lekko słodkawe, więc jeszcze doda słodyczy).
- Zmiksować (będzie gęsty krem o takim sobie kolorze, można dodać kurkumy – wtedy będzie ciekawszy) i dodać sok z cytryny.
- Podawać z odrobiną oliwy i posiekanymi ziołami, np. natką.
sie 24, 2013 | dania jednogarnkowe, śniadanie, warzywa, wegańskie, wegetariańskie, zdrowe i pyszne
Na kanapki. Ale może też być sosem do makaronu.
Składniki:
- 500g dyni
- 150 g marchewki
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- kawałek świeżego imbiru wielkości kciuka
- łyżka oliwy lub oleju rzepakowego
- sól i pieprz do smaku
- pół łyżeczki płatków chili
- łyżeczka mielonej kolendry
- łyżka przecieru pomidorowego
- 200ml wody
Przygotowanie:
Dynię obrać, pokroić w dużą kostkę. Marchewkę, cebulę, imbir i czosnek też obrać i drobno posiekać. Cebulę i czosnek zeszklić na rozgrzanej oliwie, dorzucić dynię, marchewkę i imbir. Zalać wszystko wodą i gotować na wolnym ogniu do miękkości. Dynia powinna się sama rozpaść, tworząc gęstą pastę, a marchewka – zmięknąć. Dodajemy sól, pieprz, chili, kolendrę oraz przecier pomidorowy i pozwalamy masie jeszcze chwilę „pyrkać”. Gotujemy do całkowitego wygotowania wody. Na tym etapie już w zasadzie pasta/sos są gotowe. Można pastę zmiksować na gładko, albo zostawić w niej kawałeczki marchewki i imbiru – wszystko zależy od preferencji. Ja swojej nie miksowałam. Zapakowałam w słoiczki.
Idealna na kanapki, ale można ją też wykorzystać jako sos do makaronu. Albo na przykład do warzywnej zapiekanki czy lasagne.
Zjadłam trochę na śniadanie – posmarowałam nią plastry kalarepki, które posypałam prażonym słonecznikiem i gomasio. Wyśmienicie smakowało ze świeżymi malinami. A do tego: kiszona cukinia (małosolna) też posypana gomasio, kwiaty czosnku bulwiastego, pomidory, szczypiorek, sałata, kropla oliwy, czarny świeżo mielony pieprz. I jajko sadzone.
Cudowne śniadanie!
sie 11, 2013 | koktajle, napoje, owoce, śniadanie, warzywa, wegańskie, wegetariańskie, zdrowe i pyszne
W sam raz na niedzielne śniadanie.
Samo zdrowie.
I dziko pyszne.
I wierzcie mi, można się tym najeść 🙂
Składniki (na 4 porcje):
- pół żółtego melona
- 2 kiwi
- garść liści jarmużu
- pół pęczka natki pietruszki (albo i cały, zależnie od preferencji i wielkości pęczka – mój był olbrzymi)
- garść liści szpinaku
- pół garści liści mięty
- kawałek imbiru (obrany)
- sok jabłkowy – świeży (1-2 szklanki, w zależności od tego, jak gęsty koktajl chcemy otrzymać)
- zamiast soku jabłkowego może być woda i świeże jabłko
(U mnie jeszcze była główka sałaty masłowej, bo kompletnie nie wiedziałam, co z nią zrobić, a do sałatki nie chciałam dodawać, więc zmiksowałam.)
Przygotowanie:
- Owoce myjemy i obieramy, kroimy w spore kawałki.
- Zieleninę myjemy.
- Imbir obieramy (możemy pokroić w kawałeczki).
- Wszystko wkładamy do blendera, dodajemy sok (lub wodę) i miksujemy.
- Cukru nie dodajemy, bo owoce są słodkie 🙂
Na zdrowie!
lip 23, 2013 | dania jednogarnkowe, przekąski, sałatki, warzywa, wegańskie, wegetariańskie, zdrowe i pyszne
Moja ulubiona. Przygotowuję ją latem – jest przepyszna i ma cudowne kolory. Robi się ją bardzo łatwo, choć jest trochę pracochłonna – obieranie ziarenek bobu z łupinek trochę trwa. Dla umilenia czasu, można włączyć sobie ulubioną płytę czy audiobooka, albo najlepiej: poprosić kogoś do pomocy, wspólne przygotowywanie jedzenia jest bardzo przyjemne.
Składniki:
- 1 kg świeżego bobu, najlepiej młodego i drobnego
- 2 duże dojrzałe pomidory
- 1 średnia cebula
- pęczek natki pietruszki
- oliwa z oliwek, z pierwszego tłoczenia
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
- Bób opłukać i wrzucić do wrzącej osolonej wody. Młody bób gotować około 7 minut, nie dłużej. Musi być jędrny, a nie rozpadać się na pył. Tyle minut wystarczy, a wtedy bób nie straci pięknego zielonego koloru. Starszy bób trzeba gotować troszkę dłużej, ale bez przesady. Zbyt długo gotowany bób może i jest miękki, ale zmienia kolor na nieapetyczny szarozielony. Ponadto, do sałatki wykorzystujemy bób bez łupinek, więc nie ma potrzeby gotowania go pół godziny. Na tę sałatkę najlepszy będzie świeży młody bób. Jeśli nie mamy pod ręką młodego, może być i starszy, ale świeży. Bób mrożony niestety jest najczęściej stary, wielki i mączysty, a sałatka z takiego nie będzie ani ładnie wyglądać ani smakować. Próbowałam kilka razy i za każdym razem byłam rozczarowana. Właśnie jest sezon na bób – trzeba to wykorzystać.
- Obrać bób z łupinek – w środku bób jest soczyście zielony. Najlepiej zrobić to od razu po ugotowaniu (można przelać zimną wodą) – łatwiej wychodzi z łupinek.
- Cebulę kroimy w drobną kostkę.
- Pomidory siekamy w kostkę. Można je wcześniej sparzyć wrzątkiem i obrać ze skóry, a nawet oczyścić z gniazd nasiennych, wtedy sałatka nie będzie ‘wodnista’, a wcale nie będzie mniej smaczna. Można też użyć małych pomidorków koktajlowych – wtedy wystarczy przekroić je na pół, a jak są większe – na cztery części.
- Natkę drobno siekamy.
- Mieszamy wszystko w misce. Polać sałatkę oliwą i przyprawić solą i pieprzem do smaku. Oczywiście najlepsza będzie sól morska a pieprz świeżo zmielony.
Smacznego!